Tak jak zmienia się wszystko co nas otacza tak zmieniają się zagrożenia terrorystyczne. Dotyczy to zarówno tego co ze strony terrorystów może nas kolokwialnie mówiąc spotkać jak i tego kto może to zagrożenie terrorystyczne stwarzać.
Jednym z głównych celów terrorystów jest stworzenie atmosfery strachu w danym społeczeństwie czyli destabilizacja, która ma wywołać ogólne przekonanie, że lepiej ulec żądaniom niż narażać siebie i swoich bliskich na niebezpieczeństwo. I jeśli chodzi o ten cel to jest on niezmienny. Wraz z rozwojem techniki i technologii zmieniają się techniki ataków. Wpływ na to ma też stosowanie przez odpowiedzialne służby zabezpieczeń. Terroryści starają się atakować najczęściej tam gdzie się tego nikt nie spodziewa. Czyli np. mocno chroni się lotniska – zaatakują dworce kolejowe.
Co do tego kto za zagrożeniem terrorystycznym może stać to też jest to sytuacja zmieniająca się często błyskawicznie. Jeszcze rok temu odpowiedź byłaby jasna – radykalni islamiści. No, ewentualnie w niektórych rejonach świata po metody terrorystyczne sięgają tzw. ugrupowania separatystyczne (chociaż tu można mieć przynajmniej czasami wątpliwości czy to jest typowy terroryzm czy też np. coś co w polskiej tradycji określamy jako walkę narodowowyzwoleńczą). Dzisiaj mamy np. doświadczenia związane z tym co dzieje się na Ukrainie, a więc w bezpośrednim sąsiedztwie naszego kraju. Tam za działaniami typowo terrorystycznymi takimi jak np. zajmowanie budynków publicznych, a nawet miast i dużych obszarów kraju przez uzbrojone grupy stoi sąsiedni kraj – Rosja, która w ten sposób także destabilizuje sytuację na terenach które, czego specjalnie nie ukrywa, chce włączyć do swojego państwa.
Trudno mi z uwagi na fakt iż od pięciu lat nie jestem już w czynnej służbie ocenić czy zachodzące zmiany mają wpływ na zakres działań antyterrorystycznych. Na pewno powinny. Niestety obserwując z boku działania służb państwowych, w tym najbliższej mi z uwagi na moją przeszłość zawodową Policji mam w tym względzie poważne obawy. Nasze państwo w ostatnich latach ma to do siebie, że dla władzy najważniejsze jest zapewnienie sobie „przychylności” tzw. służb. Realizuje się to za pomocą personalną. Niestety przy tej okazji zastępuje się fachowców osobami przy doborze których niekoniecznie fachowość jest najważniejszym kryterium doboru.
A w jakim stopniu zagrożenia terrorystyczne wpływają na wyposażenie i szkolenie formacji antyterrorystycznych?
Tu odpowiedź jest podobna jak w punkcie poprzednim. Decydujące znaczenie mają tu środki finansowe którymi się dysponuje i co zwłaszcza w Polsce niestety jest istotne, to czy te środki są dobrze wydawane. Z moich obserwacji wynika, że pieniądze wydawane są ale wydatki te przypominają strukturę wydatków na autostrady, których kilometr w Polsce kosztują więcej niż kilometr autostrady w Szwajcarii budowanej przez Alpy lub na stadiony które kosztowały blisko dwukrotnie drożej niż większe i nowocześniej wyposażone stadiony w Niemczech. Tak więc w Polsce zagrożenie to na pewno wpływa na wzrost wydatków ale niekoniecznie na lepsze wyposażenie czy szkolenie.
Co do wpływu zagrożeń terrorystycznych na skuteczność formacji powołanych do ich zwalczania odpowiem tak : Jest takie powiedzenie – Każda akcja rodzi reakcję. I tak jest też w tym przypadku. Zwiększenie ryzyka wystąpienia zdarzeń o charakterze terrorystycznym powoduje, że służby odpowiedzialne za zwalczanie tego zjawiska też się aktywizują. Tak przynajmniej powinno być i tak jest w krajach… normalnych. Czy Polska jest takim krajem? Proszę odpowiedzieć sobie samemu.
Zagrożenie terrorystyczne jest tak naprawdę nieprzewidywalne. Najbardziej skuteczną formą walki z tym zjawiskiem jest dobry wywiad i rozpoznanie środowiska aby działalność wywiadu skierować w dobrą stronę. To ciągła gra ale na przykładzie USA czy Izraela widać że opłacalna. Kraje te chociaż ogólnie uznawane przez terrorystów islamskich za głównego wroga stosunkowo rzadko stają się bezpośrednim obiektem ataków.
Trudno zrobić tu więcej niż robią właśnie USA. Stany Zjednoczone są państwem które przez swoją pozycję na arenie międzynarodowej zostało naznaczone do pełnienia roli takiego światowego policjanta. Pamiętać jednak należy, że przez część świata są też nazywane „światowym żandarmem”. Tak jak policjant jest nieraz odbierany jako wróg tzw. wolności i to nie tylko przez środowiska przestępcze, zwłaszcza gdy zapomina, że jego zadaniem jest służba społeczeństwu, a nie władzy tak i USA muszą pamiętać o tym, że aby rola tego państwa była odbierana pozytywnie społeczność międzynarodowa musi być przekonana, że działania przez nie podejmowane m.in. na polu zwalczania terroryzmu służą interesom wszystkich, a nie tylko samych Stanów Zjednoczonych. Jest to trudne zadanie skoro nawet w tradycyjnie proamerykańskiej Polsce silne są głosy porównujące rolę USA z tzw. Wielkim Bratem w czasach istnienia ZSRR.
Inaczej wygląda to w przypadku Unii Europejskiej.
Unia Europejska musi najpierw zdefiniować czym tak naprawdę jest. Marzenia niektórych środowisk by odgrywała ona rolę Superpaństwa są wg. mnie przynajmniej w najbliższej przyszłości nierealne. Powinna ona raczej spełniać rolę płaszczyzny współpracy w Europie pomiędzy poszczególnymi państwami. Jej zadania na polu walki z terroryzmem powinny wg. mnie być nakierowane na zapewnienie współpracy i wymiany informacji pomiędzy służbami państw członkowskich. Wiąże się to z tym o czym wspomniałem wcześniej tzn. rolą wywiadu i informacji w zabezpieczeniu się przed atakami terrorystycznymi.
Niestety nie mogę dać pozytywnej odpowiedzi na pytanie czy jest szansa na całkowite wyeliminowanie zagrożeń terrorystycznych? Historia pokazuje, że walka zbrojna, a jej odmianą, bardzo zresztą barbarzyńską jest terroryzm, towarzyszy ludzkości od zarania dziejów. Póki ludzi będą dzielić idee czy brutalniej mówiąc interesy zawsze będzie pokusa by drugą stronę do swoich racji przekonać siłą, a to będzie rodzić pokusę do sięgnięcia po metody terrorystyczne. Biorąc pod uwagę fakt, że wszelkie różnice (w sumie na szczęście) są na stałe związane z rozwojem ludzkości zawsze będzie istniało niebezpieczeństwo, że znajdą się grupy, które nie mogąc przekonać innych do swoich racji innymi metodami poczują pokusę sięgnięcia po środki terrorystyczne.
Maciej Zygmunt
Absolwent Wydziału Prawa Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, prywatny detektyw, właściciel Biura Detektywistycznego Maciej Zygmunt – firmy zajmującej się m.in. szeroko rozumianym bezpieczeństwem w biznesie. Do 2009 r. Naczelnik Wydziału do Zwalczania Zorganizowanej Przestępczości Kryminalnej poznańskiego Zarządu Centralnego Biura Śledczego oraz Kierownik Zespołu Anty Terroru Kryminalnego przy Komendancie Wojewódzkim Policji w Poznaniu.